Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
o każdy ukłon i uśmiech przesłany znajomym przy stoliku. I tak jak początkowo była dumna, że poznała eleganckiego pogromcę szpiegów i superpolicjanta pachnącego perfumami i brylantyną, tak teraz zaczęła się go obawiać, a może nienawidzić.
Nie tylko jego się obawiała... Wcześniej także unikała dawnego kolegi ze szkoły, o którym krążyły plotki, że jest sowieckim agentem, komunistą i rewolucjonistą... A więc stoi po drugiej stronie barykady. Pamiętała piegowatego wyrostka w krótkich spodenkach, z blond loczkiem nad czołem... Już wtedy zaciskał pięści na widok policjantów, eleganckich samochodów i każdego fagasa, którego uważał za kapitalistę i krwiopijcę.
- Trzeba wyciąć stare, aby stworzyć nowe - mamrotał
o każdy ukłon i uśmiech przesłany znajomym przy stoliku. I tak jak początkowo była dumna, że poznała eleganckiego pogromcę szpiegów i superpolicjanta pachnącego perfumami i brylantyną, tak teraz zaczęła się go obawiać, a może nienawidzić.<br> Nie tylko jego się obawiała... Wcześniej także unikała dawnego kolegi ze szkoły, o którym krążyły plotki, że jest sowieckim agentem, komunistą i rewolucjonistą... A więc stoi po drugiej stronie barykady. Pamiętała piegowatego wyrostka w krótkich spodenkach, z blond loczkiem nad czołem... Już wtedy zaciskał pięści na widok policjantów, eleganckich samochodów i każdego fagasa, którego uważał za kapitalistę i krwiopijcę.<br> - Trzeba wyciąć stare, aby stworzyć nowe - mamrotał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego