repatriacyjnego, czekając na swoją kolejkę. Prywatnym "kanałem" ostrzegają go jednak zaprzyjaźnieni z Fałatami ludzie: Nie wracaj, byłeś wcielony tak jak i inni Polacy mieszkający na terenie Śląska - do niemieckiego wojska, będziesz traktowany jako zdrajca. Zaaresztują cię, dodatkowo jeszcze, jako szpiega angielskiego. "Zrezygnowałem więc, bo nie potrafię się bronić, gdy podli plugawcy chcą mnie wykończyć, dorabiając mi jeszcze opinię zdrajcy narodu, a sami wysługują się... (tu zamazane atramentem słowa). Wszystko zostawiłem czasowi, uzbrajam się w wyczekującą cierpliwość".<br><br> - To ja zamazałam, bo było tam napisane: czerwonym... - wyjaśnia pani Kunicka - i jeszcze jakiś tam epitet.<br><br>- "Togo" nie wrócił już nigdy do kraju, do ukochanych