rolę. Mamy tu Before You Accuse Me Bo Diddleya, Rollin' And Tumhlin' Muddy'ego Watersa (jeszcze z czasów Cream), Nobody Knows You... Jimmy'ego Coxa (z repertuaru grupy Derek & The Dominos dowodzonej przez Claptona, rok 1970), Hey Hey mistrza bluesa "Big" Billa Broonzy'ego, San Francisco Bay Blues czy Walkin' Blues. Utwory rzeczywiście "płyną", muzykom zdaje się szczególnie odpowiadać zarówno materia, z którą się mierzą, jak i klubowa, familijna atmosfera wśród publiczności siedzącej dosłownie o krok. Chwilami mamy wrażenie, że jesteśmy na wiejskiej zabawie albo przy ognisku.<br>Szczególne wrażenie zrobiła właśnie wspomniana Layla, perła w koronie Claptona, jego napisany w 1970 roku rozpaczliwy hymn