Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
ludowe stroje, dzieci w bieli, jak do sypania kwiatków, chleb i sól. To samo w Zachorzowie, gdzie nocujemy. Gospodarze biją świnie, grzeją wadę i zbierają mleko - wszystko dla Pielgrzymki. Pozostawione po nas pobojowisko traktują jak należną pokutę: "za to, że my nie idziemy". Tylko jeden rolnik zwierzył mi się całkiem po cichu, że najgorsze są te ekskrementy za snopkami, bo gówno trafia do stodoły ze słomą, ale zaraz sumitował się szybko, że on rozumie, rozumie, przecież tyle narodu, więc nie można inaczej...
W Zachorzowie w nocy podrzucono ulotki: "Karol Wojtyła rozczarował". Podobno zeszłego roku treść była inna: "Niemcy strzelali do waszych ojców
ludowe stroje, dzieci w bieli, jak do sypania kwiatków, chleb i sól. To samo w Zachorzowie, gdzie nocujemy. Gospodarze biją świnie, grzeją wadę i zbierają mleko - wszystko dla Pielgrzymki. Pozostawione po nas pobojowisko traktują jak należną pokutę: "za to, że my nie idziemy". Tylko jeden rolnik zwierzył mi się całkiem po cichu, że najgorsze są te ekskrementy za snopkami, bo gówno trafia do stodoły ze słomą, ale zaraz sumitował się szybko, że on rozumie, rozumie, przecież tyle narodu, więc nie można inaczej...<br>W Zachorzowie w nocy podrzucono ulotki: "Karol Wojtyła rozczarował". Podobno zeszłego roku treść była inna: "Niemcy strzelali do waszych ojców
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego