Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
Zenobię, że następną noc spędzimy na Polanie w pobliżu mauzoleum, a jeśli nasze badania grobowca nie przyniosą rezultatu, powrócimy do Jasienia. W każdym razie Zenobia wiedziała, gdzie nas szukać, i gdyby zaszła potrzeba, mogła przyjechać do nas swoim motocyklem.
Umówiliśmy się z doktorem i Hildą, że spotkamy się o piątej po południu na drodze w sąsiedztwie kamieniołomu: Pożegnaliśmy się i rozjechaliśmy w różne strony.
Jeśli - jak napisał w swym liście pan Kuryłło - tajemniczy osobnik śledził każdy nasz krok, to narobiliśmy mu teraz wielkiego kłopotu. Musiał wybrać, czy udać się w ślad za wehikułem, czy też za wartburgiem, bo przecież nie mógł wiedzieć
Zenobię, że następną noc spędzimy na Polanie w pobliżu mauzoleum, a jeśli nasze badania grobowca nie przyniosą rezultatu, powrócimy do Jasienia. W każdym razie Zenobia wiedziała, gdzie nas szukać, i gdyby zaszła potrzeba, mogła przyjechać do nas swoim motocyklem.<br>Umówiliśmy się z doktorem i Hildą, że spotkamy się o piątej po południu na drodze w sąsiedztwie kamieniołomu: Pożegnaliśmy się i rozjechaliśmy w różne strony.<br>Jeśli - jak napisał w swym liście pan Kuryłło - tajemniczy osobnik śledził każdy nasz krok, to narobiliśmy mu teraz wielkiego kłopotu. Musiał wybrać, czy udać się w ślad za wehikułem, czy też za wartburgiem, bo przecież nie mógł wiedzieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego