związek trwał prawie dwa lata, z tego półtora roku szamotaniny, pretensji i publicznych sprzeczek. To już nas tak bardzo nie frapowało, te opowieści Kai, jak to z A. w żaden sposób nie można się porozumieć i jak nie da się z nim żyć. Sam A. nie rozmawiał na ten temat, po staremu opowiadał zabawne anegdoty.<br>Następna była Maja. Ta się po prostu zaparła. Związek zainicjowali wspólni znajomi. Mniej więcej w stylu: oboje jesteście ładni, zamożni, wykształceni, bardzo do siebie pasujecie. I Maja to kupiła z miejsca. Aranżowała spotkania, organizowała weekendy, zaprzyjaźniała się z żonami i dziewczynami jego przyjaciół, jeździła na rowerze i