Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
zranić, a nawet spowodować utratę oka.
Doktor przerwał te moje wyjaśnienia:
- Wypijmy, panie Tomaszu. Na rozgrzewkę. Żeby pan się nie nabawił zapalenia płuc. Zdaje mi się, że zanosi się tutaj na niezwykłe przygody. Będę miał potem co opowiadać swoim kolegom w szpitalu.
Opowiedziałem im o wszystkim, z czym zetknąłem się po' swym przyjeździe do Jasienia. O przygodzie z Klausem na szosie, o Kasi, Sebastianie, ciotce Zenobii, panu Kurylle i sprawie tajemniczej szachownicy. O wycieczce kajakowej do młyna Topielec, o Hildzie i nocnej wyprawie do ruin obser watorium, która skończyła się dla mnie tak niefortunnie.
- Osobnik, którego śledziłem - kończyłem swoją opowieść zauważył mnie
zranić, a nawet spowodować utratę oka.<br>Doktor przerwał te moje wyjaśnienia:<br>- Wypijmy, panie Tomaszu. Na rozgrzewkę. Żeby pan się nie nabawił zapalenia płuc. Zdaje mi się, że zanosi się tutaj na niezwykłe przygody. Będę miał potem co opowiadać swoim kolegom w szpitalu.<br>Opowiedziałem im o wszystkim, z czym zetknąłem się po' swym przyjeździe do Jasienia. O przygodzie z Klausem na szosie, o Kasi, Sebastianie, ciotce Zenobii, panu Kurylle i sprawie tajemniczej szachownicy. O wycieczce kajakowej do młyna Topielec, o Hildzie i nocnej wyprawie do ruin obser watorium, która skończyła się dla mnie tak niefortunnie.<br>- Osobnik, którego śledziłem - kończyłem swoją opowieść zauważył mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego