Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
jednak częściej skrojoną na miarę rozsądku niż marzeń.

AGNIESZKA NIEZGODA

Marek, Magda i Marcin mają opinię wybitnych uczniów. Ale dziś za wiejskie pochodzenie nie dostaje się dodatkowych punktów. Raczej przeciwnie.

Marek astronom

Mama - bezrobotna, bo padło przedsiębiorstwo Mrożonki w pobliskim Stoczku Łukowskim. Tata - rolnik na 10 hektarach, gdzie było wszystkiego po trochu: świń, krów, owsa, żyta, ale niczego w nadmiarze. I czworo dzieci. 10-letni Marek marzył, jak każdy w tym wieku chłopak w Kobiałkach, by zostać księdzem. Zmieniło się, kiedy przypadkiem zaimponował rodzinie wiedzą, z jakiego kierunku nadchodzi burza.

Podczas tej letniej burzy osiem lat temu, zrodziła się pasja Marka Rosy
jednak częściej skrojoną na miarę rozsądku niż marzeń.&lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt;AGNIESZKA NIEZGODA&lt;/&gt;<br><br>Marek, Magda i Marcin mają opinię wybitnych uczniów. Ale dziś za wiejskie pochodzenie nie dostaje się dodatkowych punktów. Raczej przeciwnie.<br><br>&lt;tit&gt;Marek astronom&lt;/&gt;<br><br>Mama - bezrobotna, bo padło przedsiębiorstwo Mrożonki w pobliskim Stoczku Łukowskim. Tata - rolnik na 10 hektarach, gdzie było wszystkiego po trochu: świń, krów, owsa, żyta, ale niczego w nadmiarze. I czworo dzieci. 10-letni Marek marzył, jak każdy w tym wieku chłopak w Kobiałkach, by zostać księdzem. Zmieniło się, kiedy przypadkiem zaimponował rodzinie wiedzą, z jakiego kierunku nadchodzi burza.<br><br>Podczas tej letniej burzy osiem lat temu, zrodziła się pasja Marka Rosy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego