ciastek.<br> Nippon Ocean Racing Club przeszedł sam siebie. Może trochę zawstydzony, że nie mógł mi pomóc w znalezieniu lokum dla "Nord III", może z wdzięczności za pomoc w pisaniu dla ich miesięcznika relacji z rejsu, może z uznania dla naszej eskapady, może z ciekawości Krystyny. Pewnie z wszystkich tych okazji po trochu. Niemniej jednak NORC oznajmia, ba, można powiedzieć, anonsuje, że wydaje party, którego my będziemy honorowymi gośćmi i główną atrakcją.<br> Musiało ich to kosztować fortunę. Wynajęli ogromną salę w drogiej restauracji na dziesiątym piętrze, o podłogach wykładanych matami, a ścianach nieskończonością butelek sake. Siedzę na honorowym miejscu wśród panów. Krystyna na