ja powiadam, obraza była i nieposzanowanie całego rzymskokatolickiego narodu polskiego - i basta!<br>- Głupiś! Monarcha tak wspaniały...<br>- Jakże to? Gdy przed franciszkanami z konia nie zsiadł, tym samym księcia prymasa, reprezentanta przecie interregnum polskiego, nie uszanował, niosącego mu z kropidłem błogosławieństwo boże!<br>- Czekajże, kochaneczku... Po pierwsze: nie byłeś przy tym, a po wtóre...<br>- Nie byłem?... I cóż z tego! Wszyscy o tym głośno gadają na mieście... tłumy patrzały!<br>- A ja myślę, że to wieść, z umysłu rozpowszechniana przez malkontentów i agitatorów rewolucyjnych, drażniących naród przeciw cesarzowi!...<br>Ostatnie słowa wyrzekł Jaś Groman dobitnym, podniesionym głosem.<br> 108 Nagłe milczenie zaległo w gromadce podchorążych skupionych przy