Chce pani wracać?<br>- Tak. I to natychmiast. Nie musi mnie pan odprowadzać. - Dobrze.<br>- Więc?<br>- Bardzo przyjemne jest to tango, prawda? - Zdaje mi się, że dość wyraźnie...<br>- A zechce mnie pani przedstawić swemu towarzystwu?<br>Młody lekarz Drozdowski, który po powstaniu warszawskim pracował w tutejszym miejskim szpitalu, słuchał wynurzeń mecenasa Krajewskiego z pobłażliwym uśmiechem.<br>- Nie, drogi mecenasie - odezwał się w pewnej chwili wszystko to pięknie brzmi, ale ja się już nie dam nabrać na żadną ideologię.<br>Krajewski oburzył się:<br>- Nabrać! Cóż to za określenie? W tym wypadku, uważam, zupełnie niewłaściwe.<br>- Moim zdaniem w każdym wypadku właściwe. Pan powiada: Londyn, świat anglosaski, Zachód, chrześcijańska