Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
Może to celowo, nie opędził się przed myślą Reynevan, może to dlatego, by podczas modłów demeryci nie widzieli wzajem swych twarzy, by nie próbowali odgadywać z nich cudzych grzechów i występków. I porównywać ich z własnymi.
- Tutaj jestem.
Dźwięczny i głęboki głos, który dobiegł od strony ukrytej między stallami wnęki, pobrzmiewał - trudno było oprzeć się takiemu wrażeniu - powagą i dostojeństwem. Ale prawdopodobnie było to jedynie echo, pogłos baldachimu sklepienia, kołaczący się wśród kamiennych ścian. Reynevan podszedł bliżej.
Nad roztaczającym nikłą woń kadzidła i pokostu konfesjonałem górował wizerunek świętej Anny Samotrzeciej, z Marią na jednym, a Jezusem na drugim kolanie. Reynevan obraz
Może to celowo, nie opędził się przed myślą Reynevan, może to dlatego, by podczas modłów demeryci nie widzieli wzajem swych twarzy, by nie próbowali odgadywać z nich cudzych grzechów i występków. I porównywać ich z własnymi. <br>- Tutaj jestem. <br>Dźwięczny i głęboki głos, który dobiegł od strony ukrytej między stallami wnęki, pobrzmiewał - trudno było oprzeć się takiemu wrażeniu - powagą i dostojeństwem. Ale prawdopodobnie było to jedynie echo, pogłos baldachimu sklepienia, kołaczący się wśród kamiennych ścian. Reynevan podszedł bliżej. <br>Nad roztaczającym nikłą woń kadzidła i pokostu konfesjonałem górował wizerunek świętej Anny Samotrzeciej, z Marią na jednym, a Jezusem na drugim kolanie. Reynevan obraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego