Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
zdawać matury, wystarczy mi jakiś kurs!
- Grażyna, wrócisz do szkoły - mówi spokojnie ojciec.
- Nigdy. Oddam legitymację. Nigdy już nie będę pracować społecznie. Jeżeli mi nie wierzą, jeżeli...

Jakże dobrze to znam, myśli przy zmywaniu Marta. Podobnie było z Irenką. Kiedy kazano jej spojrzeć samokrytycznie, kiedy wspomnieli, pożal się Boże, jej pochodzenie... Czy Grażyna stanie się drugą Ireną? Rozgoryczona, znudzona, żądna pieniędzy, plotkująca urzędniczka w biurze. Mieć, mieć jak najwięcej, trochę się bawić, stroić.
- Jeżeli pierwsze w życiu potknięcie działa na ciebie tak dalece, to oddaj tę organizacyjną legitymację.

Głos Wiesława tchnie chłodem. Jakby rozmawiał z kimś obcym, obojętnym. Milczenie, ciche chlipanie
zdawać matury, wystarczy mi jakiś kurs!<br> - Grażyna, wrócisz do szkoły - mówi spokojnie ojciec.<br> - Nigdy. Oddam legitymację. Nigdy już nie będę pracować społecznie. Jeżeli mi nie wierzą, jeżeli...<br><br> Jakże dobrze to znam, myśli przy zmywaniu Marta. Podobnie było z Irenką. Kiedy kazano jej spojrzeć samokrytycznie, kiedy wspomnieli, pożal się Boże, jej pochodzenie... Czy Grażyna stanie się drugą Ireną? Rozgoryczona, znudzona, żądna pieniędzy, plotkująca urzędniczka w biurze. Mieć, mieć jak najwięcej, trochę się bawić, stroić.<br> - Jeżeli pierwsze w życiu potknięcie działa na ciebie tak dalece, to oddaj tę organizacyjną legitymację.<br><br> Głos Wiesława tchnie chłodem. Jakby rozmawiał z kimś obcym, obojętnym. Milczenie, ciche chlipanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego