Lucek. Było już źle z moim samopoczuciem. O, patrz, jak Olafowa wytrzeszczyła oczy.<br>Olafowa naprawdę jest zdumiona. Śmieje się radośnie.<br>- Wiecie, że to za dużo szczęścia dla mnie. Przedwczoraj pan Lucjan, dzisiaj pan, panie Stanisławie. Czyście się zmówili na moje słabe serce. Teraz tylko słucham... słucham.<br>Dziadzia wypija łyk kawy, pociąga parę razy z fajeczki i mówi:<br>- A więc przez te pół roku przeżyłem więcej aniżeli przez ostatnie lata pobytu tutaj. Wierzcie mi, tam jest lepiej i inaczej. Woda i niebo, życie na statku jest milsze od siedzenia w "Małej". Oran, Cardiff, Casablanca, Neapol. W każdym z tych portów wypoczynek po