Typ tekstu: Książka
Autor: Kostyrko Hanna
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1928
o dawnych, lwich cnotach Gdańska...
- Cóż to za cnoty?
- Męstwo i wierność.
- Jak to uczynisz?
- Obaczysz, mistrzu, w dzień, kiedy ukończę moje dzieło.

*

Nadszedł wreszcie ów dzień. Mistrz Daniel wraz ze swymi czeladnikami wmurował nowy portal w ceglaną ścianę Ratusza. Pięknie jaśniały kamienne balustrady, kolumny i gzymsy na tle starych, pociemniałych cegieł. Tłum podziwiał w milczeniu wspaniałe dzieło. Ale nie było okrzyków radosnych, nie było wesela. Gdańszczanie, pochmurni jak niebo nad ich miastem, wiedzieli, że coraz bliżej dudnią kroki batalionów pruskiego króla, że szpiedzy chytrego Fryderyka kręcą się po mieście, że lada chwila ze skłębionych chmur może uderzyć grom. Ciszę, jaka
o dawnych, lwich cnotach Gdańska... <br>- Cóż to za cnoty? <br>- Męstwo i wierność. <br>- Jak to uczynisz? <br>- Obaczysz, mistrzu, w dzień, kiedy ukończę moje dzieło. <br><br> *<br><br>Nadszedł wreszcie ów dzień. Mistrz Daniel wraz ze swymi czeladnikami wmurował nowy portal w ceglaną ścianę Ratusza. Pięknie jaśniały kamienne balustrady, kolumny i gzymsy na tle starych, pociemniałych cegieł. Tłum podziwiał w milczeniu wspaniałe dzieło. Ale nie było okrzyków radosnych, nie było wesela. Gdańszczanie, pochmurni jak niebo nad ich miastem, wiedzieli, że coraz bliżej dudnią kroki batalionów pruskiego króla, że szpiedzy chytrego Fryderyka kręcą się po mieście, że lada chwila ze skłębionych chmur może uderzyć grom. Ciszę, jaka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego