Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
goście ewangeliczni, na święto szabatu sproszeni - ale nikt z was przed innych się nie kwapi, siedzenia nie obiera, juści każdy stoi wespół z drugimi, gdzie ta stanął, a w ciżbie, w tłoku, w duszności pospólnej... Wierzcie mi, widok to rzewny i miły dla oka boskiego - widok tej waszej prostoty, skromności poczciwej i małego o sobie mniemania?
Tu ksiądz Bończa, glos zawiesiwszy umiejętnie, milcząco a długo spoglądał po twarzach znieruchomiałej u jego stóp ciżby; rzekłbyś, umacniał się przez to w przekonaniu o trafności słów swoich, dopiero co wyrzeczonych.
I dopiero po chwili, jakby powściągając myśl zbyt pochopną, uniósł przed się wysoko dłoń
goście ewangeliczni, na święto szabatu sproszeni - ale nikt z was przed innych się nie kwapi, siedzenia nie obiera, juści każdy stoi wespół z drugimi, gdzie ta stanął, a w ciżbie, w tłoku, w duszności pospólnej... Wierzcie mi, widok to rzewny i miły dla oka boskiego - widok tej waszej prostoty, skromności poczciwej i małego o sobie mniemania?<br>Tu ksiądz Bończa, glos zawiesiwszy umiejętnie, milcząco a długo spoglądał po twarzach znieruchomiałej u jego stóp ciżby; rzekłbyś, umacniał się przez to w przekonaniu o trafności słów swoich, dopiero co wyrzeczonych.<br>&lt;page nr=137&gt; I dopiero po chwili, jakby powściągając myśl zbyt pochopną, uniósł przed się wysoko dłoń
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego