Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
nie wszystkim zdążyła go przedstawić - a przecież nie czuł się obcy. Natychmiast został przyjęty - mógł być z nimi, śmiać się, rozmawiać, opowiadać dowcipy, wymieniać opinie. Usiadł opodal, na parapecie wielkiego okna z widokiem na Roosevelta - i z przyjemnością oddał się obserwowaniu twarzy.
Uwielbiał interesujące twarze. A tu właśnie miał ich pod dostatkiem. Uwielbiał śledzić niewidzialne impulsy i połączenia pomiędzy ludźmi - najczęściej kryło się to w spojrzeniach, ruchach rąk lub nieznacznych drgnieniach mięśni wokół ust. A bywało i tak, że uczucie czy myśl emanowały z człowieka, mimo że nie drgnął w nim żaden mięsień - wszystko wyrażały oczy albo układ ciała.

Pomyślał, że kiedy
nie wszystkim zdążyła go przedstawić - a przecież nie czuł się obcy. Natychmiast został przyjęty - mógł być z nimi, śmiać się, rozmawiać, opowiadać dowcipy, wymieniać opinie. Usiadł opodal, na parapecie wielkiego okna z widokiem na Roosevelta - i z przyjemnością oddał się obserwowaniu twarzy.<br>Uwielbiał interesujące twarze. A tu właśnie miał ich pod dostatkiem. Uwielbiał śledzić niewidzialne impulsy i połączenia pomiędzy ludźmi - najczęściej kryło się to w spojrzeniach, ruchach rąk lub nieznacznych drgnieniach mięśni wokół ust. A bywało i tak, że uczucie czy myśl emanowały z człowieka, mimo że nie drgnął w nim żaden mięsień - wszystko wyrażały oczy albo układ ciała.<br>&lt;page nr=24&gt;<br>Pomyślał, że kiedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego