popłakała się przy opisie śmierci Maćka Chełmickiego. Odniosłeś sukces.<br>Zauważyłem, że Jerzy, zadowolony z tej nikłej wypowiedzi, spodziewa się ułyszeć coś więcej, ale wykręciłem się zdaniem, że na polityce się nie znam i nie pod tym kątem śledziłem pasjonującą akcję.<br>Nieco później odważyłem się jednak powiedzieć mu, co myślę, ale pod pozorem, że powtarzam słowa znajomego, oburzonego istotną wymową powieści. Jerzy nie przejął się tym.<br><gap reason="sampling"><br>Wreszcie znalazł swe miejsce na łamach tygodnika "Przekrój", najpopularniejszego czasopisma w kraju, do którego stale miały pretensje władze, że mieszczański, flirtujący z miazmatami Zachodu, że mało upolityczniony.<br>Ponieważ jednak bardzo wysoki nakład przynosił ogromny dochód, nie zlikwidowano