Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Arsenał Gorzowski
Nr: 6
Miejsce wydania: Gorzów Wielkopolski
Rok: 1998
mocą woli podniosłem się stając na własnych nogach. Przede mną stał grubas. Był mokry i uwalany błotem. Jego kumple przedstawiali równie żałosny widok.
Gruby wyciągnął służbową legitymację i, rozcinającym purpurową z wysiłku twarz mściwym uśmieszkiem, wetknął mi ją przed oczy.
- "CONTROL" - Kontrola Biletów S.A. - wyrecytował. Potem zażądał dokumentu tożsamości; podał go wąsaczowi, który coś z niego spisał.
- Płatne w ciągu siedmiu dni w kasie firmy - pouczył mnie z wredną satysfakcją gruby i wręczył mandat za jazdę "na gapę".
"I tak dopadnie cię katar" - pomyślałem złośliwie i wsadziłem mandat do kieszeni. Po chwili park opustoszał. Zapadła cisza, powietrze było ciepłe, pełne
mocą woli podniosłem się stając na własnych nogach. Przede mną stał grubas. Był mokry i uwalany błotem. Jego kumple przedstawiali równie żałosny widok.<br>Gruby wyciągnął służbową legitymację i, rozcinającym purpurową z wysiłku twarz mściwym uśmieszkiem, wetknął mi ją przed oczy.<br>&lt;q&gt;- "CONTROL" - Kontrola Biletów S.A.&lt;/&gt; - wyrecytował. Potem zażądał dokumentu tożsamości; podał go wąsaczowi, który coś z niego spisał.<br>&lt;q&gt;- Płatne w ciągu siedmiu dni w kasie firmy&lt;/&gt; - pouczył mnie z wredną satysfakcją gruby i wręczył mandat za jazdę "na gapę".<br>&lt;q&gt;"I tak dopadnie cię katar"&lt;/&gt; - pomyślałem złośliwie i wsadziłem mandat do kieszeni. Po chwili park opustoszał. Zapadła cisza, powietrze było ciepłe, pełne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego