on także zasadę ograniczenia szybkości tam, gdzie staje się ona dla skuteczności ruchu niebezpieczna. Mowa o indukcji filozoficznej - metodzie mającej w przyszłości uczynić Bacona sławnym - a więc o zasadzie stopniowego uogólniania danych eksperymentalnych. To konieczne spowolnienie przeciwstawiał filozof nadmiernemu pośpiechowi myśli, wydawaniu przedwczesnych sądów uogólniających bez należytych podstaw empirycznych. By podążać szybko - podkreślał Bacon w prostych metaforach - droga musi być dobrze wytyczona, umocniona, uporządkowana, a także oświetlona, bo inaczej myśl będzie gubić się w mroku, będzie skakać na boki, kręcić się w kółko, błądzić po lasach i labiryntach. Pisał:<br><gap><br>Bacon najwyraźniej sądził, że Pan Bóg celowo się nie śpieszył zanadto, najpierw