od zgiełku, w fascynującym spokoju i harmonii tradycyjnych religii azjatyckich. Mimo to tylko ślepy nie dostrzegłby zaczadzenia Ameryką dosłownie w całym świecie, nawet na tych obszarach, gdzie z wielką żarliwością pali się amerykańskie flagi. Demonstrowana nienawiść nie wyklucza ogromnego zainteresowania, a nawet skrytego naśladownictwa. Ameryka nie potrzebuje dziś bagnetów, by podbijać świat. Joseph Joffe w czasopiśmie "The National Interest" pisze o tym dziwnym podboju tak, jakby odmalowywał skomplikowaną grę seksualną: "Uwiedzenie jest gorsze od przemocy. Powoduje, że czujesz się słaby, nienawidzisz i samego siebie, i tego, kto cię delikatnie sprowadził na złą drogę".<br>W każdym razie, jak trafnie zauważa Zbigniew Brzeziński