Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
wyrzekłam się. Nie mogłam później czerpać, nie mogłam korzystać. A ona, ta kobieta, dała mi Siłę, wręcz wepchnęła mi broń do ręki. To była moja szansa.
Kenna zatoczyła się i ciężko usiadła na piasku, kiwając się i macając grunt jak pijana. Krew lała się jej z nosa na usta i podbródek.
- Co jest... - Andres Vierny zerwał się, ale nagle chwycił się oburącz za głowę, otworzył usta, z ust wydobył się skrzek. Szeroko otwartymi oczami wpatrywał się w Stigwarda, ale z nosa i uszu pirata też już ciekła krew, a oczy zachodziły mgłą. Andres upadł na kolana, patrząc na Neratina Cekę, stojącego
wyrzekłam się. Nie mogłam później czerpać, nie mogłam korzystać. A ona, ta kobieta, dała mi Siłę, wręcz wepchnęła mi broń do ręki. To była moja szansa.<br>Kenna zatoczyła się i ciężko usiadła na piasku, kiwając się i macając grunt jak pijana. Krew lała się jej z nosa na usta i podbródek.<br>- Co jest... - Andres Vierny zerwał się, ale nagle chwycił się oburącz za głowę, otworzył usta, z ust wydobył się skrzek. Szeroko otwartymi oczami wpatrywał się w Stigwarda, ale z nosa i uszu pirata też już ciekła krew, a oczy zachodziły mgłą. Andres upadł na kolana, patrząc na Neratina Cekę, stojącego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego