Typ tekstu: Książka
Autor: Szczypiorski Andrzej
Tytuł: Początek
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1986
szydercy. Jego ciemne, żydowskie oczy zapalały się chłodnym, niemiłym blaskiem, ilekroć mówił o Żydach. Zapewne cierpiał straszliwie. Ale nie tylko w swej polskości był nieautentyczny. Ubierał się z wyszukaną elegancją, dbał o krój granatowych marynarek ze złotymi guziczkami i popielatych, flanelowych spodni, które czyniły z tego potomka stolników koronnych i podczaszych litewskich bywalca angielskich yacht-clubów. Palił fajkę. Nie pił alkoholu. Nie jadał ryby po żydowsku. Nie opuszczał niedzielnej mszy świętej. Zbierał sztychy. Szył koszule na miarę. Nie ożenił się. Był wyższym urzędnikiem państwowej administracji rolniczej. Ukończył studia rolnicze. Chciał uchodzić za intelektualistę. Czytywał Prousta, Hemingwaya i Camusa. W oryginale, jak
szydercy. Jego ciemne, żydowskie oczy zapalały się chłodnym, niemiłym blaskiem, ilekroć mówił o Żydach. Zapewne cierpiał straszliwie. Ale nie tylko w swej polskości był nieautentyczny. Ubierał się z wyszukaną elegancją, dbał o krój granatowych marynarek ze złotymi guziczkami i popielatych, flanelowych spodni, które czyniły z tego potomka stolników koronnych i podczaszych litewskich bywalca angielskich yacht-clubów. Palił fajkę. Nie pił alkoholu. Nie jadał ryby po żydowsku. Nie opuszczał niedzielnej mszy świętej. Zbierał sztychy. Szył koszule <page nr=56> na miarę. Nie ożenił się. Był wyższym urzędnikiem państwowej administracji rolniczej. Ukończył studia rolnicze. Chciał uchodzić za intelektualistę. Czytywał Prousta, Hemingwaya i Camusa. W oryginale, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego