Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 9.01
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
się nie wychylać. 2 czy 3 zbirów to bym się nie przestraszył, ale jak przyjdzie 10 gnoi z pałami, to wtedy co?

Przystanek przy Dworcu Centralnym.

Nasi trzej podejrzani mężczyźni kierują się do wyjścia. Tworzy się lekki tłok, ale nie ma żadnej przepychanki, awantury czy sfingowanej kłótni. Drzwi się zamykają, podejrzani wysiedli.

Na żywca

Kiedyś złodzieje mieli swoje zasady i styl. Kieszonkowiec był porządnie ubrany, nie rzucał się w oczy. Działał cicho i sprawnie. - Teraz to nie są złodzieje, tylko obszczymurki - mówi kierowca. - Są coraz bardziej bezczelni. Nie atakują już tylko z ukrycia, ale i "na żywca". W święta wyrwali Rosjance
się nie wychylać. 2 czy 3 zbirów to bym się nie przestraszył, ale jak przyjdzie 10 gnoi z pałami, to wtedy co? <br><br>&lt;tit&gt;Przystanek przy Dworcu Centralnym.&lt;/&gt;<br><br>Nasi trzej podejrzani mężczyźni kierują się do wyjścia. Tworzy się lekki tłok, ale nie ma żadnej przepychanki, awantury czy sfingowanej kłótni. Drzwi się zamykają, podejrzani wysiedli. <br><br>&lt;tit&gt;Na żywca&lt;/&gt;<br><br>Kiedyś złodzieje mieli swoje zasady i styl. Kieszonkowiec był porządnie ubrany, nie rzucał się w oczy. Działał cicho i sprawnie. - Teraz to nie są złodzieje, tylko &lt;orig&gt;obszczymurki&lt;/&gt; - mówi kierowca. - Są coraz bardziej bezczelni. Nie atakują już tylko z ukrycia, ale i "na żywca". W święta wyrwali Rosjance
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego