okupacyjnej działalności w policji kryminalnej.<br>Przez chwilę szliśmy w milczeniu.<br>- Już wiem! - krzyknąłem radośnie. - Wiem, po co Klaus jeździł do Topielca. Spotykał się tam ze swoim współpracownikiem, omawiał z nim sytuację, udzielał rad i wskazówek. Stało się to szczególnie ważne, gdy zadecydowano o powrocie do Niemiec, i Klaus, dla zmylenia podejrzeń, postanowił wracać z Weberem <page nr=182>.<br> A z kim się spotykał w Topielcu?<br>- Z panem Kuryłłą - powiedziała Kasia. --- Przecież Sebastian odnalazł go ukrytego w ruinach młyna.<br>- Tak, Kasiu. Kuryłło twierdził, że ukrył się w ruinach, aby nas śledzić, bo obawiał się, że jesteśmy niemieckimi szpiegami. Prawda jest taka, że on tam schował