Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
okupacyjnej działalności w policji kryminalnej.
Przez chwilę szliśmy w milczeniu.
- Już wiem! - krzyknąłem radośnie. - Wiem, po co Klaus jeździł do Topielca. Spotykał się tam ze swoim współpracownikiem, omawiał z nim sytuację, udzielał rad i wskazówek. Stało się to szczególnie ważne, gdy zadecydowano o powrocie do Niemiec, i Klaus, dla zmylenia podejrzeń, postanowił wracać z Weberem .
A z kim się spotykał w Topielcu?
- Z panem Kuryłłą - powiedziała Kasia. --- Przecież Sebastian odnalazł go ukrytego w ruinach młyna.
- Tak, Kasiu. Kuryłło twierdził, że ukrył się w ruinach, aby nas śledzić, bo obawiał się, że jesteśmy niemieckimi szpiegami. Prawda jest taka, że on tam schował
okupacyjnej działalności w policji kryminalnej.<br>Przez chwilę szliśmy w milczeniu.<br>- Już wiem! - krzyknąłem radośnie. - Wiem, po co Klaus jeździł do Topielca. Spotykał się tam ze swoim współpracownikiem, omawiał z nim sytuację, udzielał rad i wskazówek. Stało się to szczególnie ważne, gdy zadecydowano o powrocie do Niemiec, i Klaus, dla zmylenia podejrzeń, postanowił wracać z Weberem &lt;page nr=182&gt;.<br> A z kim się spotykał w Topielcu?<br>- Z panem Kuryłłą - powiedziała Kasia. --- Przecież Sebastian odnalazł go ukrytego w ruinach młyna.<br>- Tak, Kasiu. Kuryłło twierdził, że ukrył się w ruinach, aby nas śledzić, bo obawiał się, że jesteśmy niemieckimi szpiegami. Prawda jest taka, że on tam schował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego