specjalista? Myślisz, że nie chodziłem do specjalistów? Widziałeś, tak mnie tu nieśli, jak leżę, ustać nie mogę, bo mnie w środku rozrywa. Będę wył! Zaraz będę wył!<br>- A więc ostatecznie doszedł pan do wniosku, że to byłoby najlepsze rozwiązanie? Teraz, od razu, w środku nocy?<br>Krakowski wtulił się w skórzany podgłówek i ryknął płaczem.<br>- Jest determinacja, zapisz - rzucił Wszechwłoga do Środy, a potem znowu do Krakowskiego:<br>- Czy potwierdza pan decyzję?<br>Odpowiedział mu jeszcze głośniejszy spazm.<br>- No więc dobrze.<br>Środa Popielcowa wstała i wyszła, Irek uskoczył w najciemniejszy kąt. Widział, jak podchodzi do drzwi oznaczonych numerem 21, wkłada kartę do zamka, otwiera