Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Tytuł: Ozon
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
do asteroidy żagli słonecznych - ogromnych, wielokilometrowych płacht materiału odbijających promienie słoneczne. Teoretycznie bowiem nawet nacisk światła wystarczy do zepchnięcia asteroidy z kursu. Część astronomów twierdzi, że nie trzeba nawet żagla, wystarczy kosmiczne graffiti. Ich zdaniem samo pomalowanie asteroidy na jakiś kolor sprawi, że zmieni się siła nacisku światła słonecznego. Wystarczy podlecieć w okolicę zawalidrogi i rozpylić chmurę farby. Asteroida, przelatując przez nią, sama się "pomaluje".
Szansa, by kiedykolwiek kilometrowy kosmiczny okruch zawadził o naszą planetę, jest naprawdę znikoma. Pod strażą wycelowanych w niebo obiektywów możemy spać spokojnie. Szkoda, że dinozaury nie były na tyle sprytne, by zbudować teleskopy.
Marcin Bójko
Do
Szansa, by kiedykolwiek kilometrowy kosmiczny okruch zawadził o naszą planetę, jest naprawdę znikoma. Pod strażą wycelowanych w niebo obiektywów możemy spać spokojnie. Szkoda, że dinozaury nie były na tyle sprytne, by zbudować teleskopy.
Marcin Bójko
Do
do asteroidy żagli słonecznych - ogromnych, wielokilometrowych płacht materiału odbijających promienie słoneczne. Teoretycznie bowiem nawet nacisk światła wystarczy do zepchnięcia asteroidy z kursu. Część astronomów twierdzi, że nie trzeba nawet żagla, wystarczy kosmiczne graffiti. Ich zdaniem samo pomalowanie asteroidy na jakiś kolor sprawi, że zmieni się siła nacisku światła słonecznego. Wystarczy podlecieć w okolicę zawalidrogi i rozpylić chmurę farby. Asteroida, przelatując przez nią, sama się "pomaluje". <br><br>Szansa, by kiedykolwiek kilometrowy kosmiczny okruch zawadził o naszą planetę, jest naprawdę znikoma. Pod strażą wycelowanych w niebo obiektywów możemy spać spokojnie. Szkoda, że dinozaury nie były na tyle sprytne, by zbudować teleskopy.<br><br><au>Marcin Bójko</></><br><br><div type="art" sex="m"><tit>Do
