położę się udając, że usnąłem".<br><br>- Mów mi o snach - powtarzał mężczyzna. - Czy <br>śnisz czasami, że unosisz się w powietrzu?<br><br>- Oczywiście - odparł Awaru.<br><br>- Jesteś wówczas ptakiem czy też sobą, uniesionym <br>w przestworza?<br><br>- Zdaje mi się, że sobą - mówił Awaru. - Lecę <br>ponad ziemią, wokół jest ciemno, rozpościeram ręce, <br>aby dać się unosić podmuchom wiatru, i nagle doznaję <br>wrażenia, że to nie powietrze, ale woda, w której unoszę <br>się jak ryba nad dalekim dnem...<br><br>Zbliżali się już do skał. Awaru urwał, rozglądał <br>się za miejscem, gdzie można by się zaszyć. Mężczyzna, <br>jakby przeczuwając zamierzenia, chwycił go za rękę <br>i zacisnął palce podobne do szponów