sterczycie, diabły przeklęte! - wrzasnęła bezzębna staruszka. - Wstydu, chamy, nie macie!<br><br>- A ty coś za jedna? Chłopcy, zdzielcie ją pod żebro!<br><br>- Nie po tośmy tu przyszli, żeby się z babami użerać!<br><br>- Bij Żydów!<br><br>Doktor Jakub potrącony przez jednego z napastników oparł się plecami o krawedź bramy.<br><br>Padły nowe pogróżki, prowodyrzy okrzykami podniecali się nawzajem, czekając tylko na to, żeby ktoś pierwśzy zadał cios. Po nim nastąpiłyby dalsze.<br><br>- Waśka, czego się gapisz? - ryknął nagle Miedwiediew. - Bij go!<br><br>Kobieta w chustce złapała Stiopkę za nogę.<br><br>- Ludzie, opamiętajcie się! - wołała bezzębna starucha, rozpychając się łokciami.<br><br>- Ech, durnie! Przepędźcie baby!<br><br>- Dubiną go przez łeb!<br><br>Doktor Jakub stał