słońce, gwar powitań, ale "w duszy ciemno i głucho".<br><br><br> - Jak sobie poradzę, jak to teraz będzie? - pytała w listach Bochwica. Odtelegrafował apostrofą: "Ad astra!"...<br><br> Za te dwa tylko słowa otrzyma ich kilkaset: Dziękuję! Wyczytałam z tej depeszy wiele - i Bóg - i Ojczyzna - i praca! Mimo fali piekącej, która z serca podnosi się do oczu, postanowiłam spełniać obowiązek swój usque ad finem.<br><br> Po depeszy przyszedł list. "Panie mój Kochany, Złoty - odpowie natychmiast - odpoczynkiem, ukojeniem, smugą błękitu w chmurach są mi dobre słowa listów Twoich. Dziękuję po stokroć za tę pocztową... mewę, oczekując następnych, które przyfruną z Florianowa".<br><br><br>Przylatują stamtąd dość rzadko, natomiast Tadeusz