Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
pięćdziesięciogroszówka odbija blask długich świateł.
Trzydzieści pięć metrów przed nami przyczaił się ostry zakręt.
Zbyt późno go dostrzeżono, zbyt ostro wciśnięte hamulce blokują koła.
Opony zanoszą się piskliwym jękiem.
W sekundzie dziesiątej zgłuszają go dwa ostre trzaski, zaraz potem ciężki łomot.
Wreszcie - nagła cisza, milczenie i ciemność.
Zginęli? Nie! Już podnosi się wysoki napięty wrzask kobiety, krzyk bez słów, łez i miary.
Twardowski i Małgorzata rzucają się w tamtą stronę.
Okna okolicznych domów zaczynają rozjaśniać noc.
Trzaskają drzwi, słyszę kroki biegnących.
Ciemny volkswagen wbił się w przysadzistą kapliczkę z czerwonej cegły.
Kiedy staję przy wozie, puszcza klamka po stronie kierowcy.
Wysoki, zszokowany
pięćdziesięciogroszówka odbija blask długich świateł.<br>Trzydzieści pięć metrów przed nami przyczaił się ostry zakręt.<br>Zbyt późno go dostrzeżono, zbyt ostro wciśnięte hamulce blokują koła.<br>Opony zanoszą się piskliwym jękiem.<br>W sekundzie dziesiątej zgłuszają go dwa ostre trzaski, zaraz potem ciężki łomot.<br>Wreszcie - nagła cisza, milczenie i ciemność.<br>Zginęli? Nie! Już podnosi się wysoki napięty wrzask kobiety, krzyk bez słów, łez i miary.<br>Twardowski i Małgorzata rzucają się w tamtą stronę.<br>Okna okolicznych domów zaczynają rozjaśniać noc.<br>Trzaskają drzwi, słyszę kroki biegnących.<br>Ciemny volkswagen wbił się w przysadzistą kapliczkę z czerwonej cegły.<br>Kiedy staję przy wozie, puszcza klamka po stronie kierowcy.<br>Wysoki, zszokowany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego