Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
Białoruś ma takie samo prawo do schedy po Wielkim Księstwie Litewskim jak współczesna Litwa - pozostał ledwie słyszalny i niezrozumiały. Nie znając tego kontekstu polski czy francuski dziennikarz wysyła z Mińska sensacyjną wiadomość, a jego zdumiony czytelnik wyobraża sobie, co by było, gdyby polski prezydent chciał wyrzucić Orła albo francuskiemu nie podobała się tricolore.

Często słyszę od Rosjan w Mińsku, że nie ma języka białoruskiego. Wielu Białorusinów, którzy nie wątpią o swej białoruskości, mówi i myśli po rosyjsku. Marek Karp, dyrektor warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich, nie ma żadnych wątpliwości, że istnieje i szeroko jest zakorzeniona białoruska świadomość narodowa, lecz werbalizuje się ona
Białoruś ma takie samo prawo do schedy po Wielkim Księstwie Litewskim jak współczesna Litwa - pozostał ledwie słyszalny i niezrozumiały. Nie znając tego kontekstu polski czy francuski dziennikarz wysyła z Mińska sensacyjną wiadomość, a jego zdumiony czytelnik wyobraża sobie, co by było, gdyby polski prezydent chciał wyrzucić Orła albo francuskiemu nie podobała się tricolore.<br><br>Często słyszę od Rosjan w Mińsku, że nie ma języka białoruskiego. Wielu Białorusinów, którzy nie wątpią o swej &lt;orig&gt;białoruskości&lt;/&gt;, mówi i myśli po rosyjsku. Marek Karp, dyrektor warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich, nie ma żadnych wątpliwości, że istnieje i szeroko jest zakorzeniona białoruska świadomość narodowa, lecz werbalizuje się ona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego