wystarcza? Historia się powtarza.<br>Kiedy Piłsudski na krakowskich błoniach zobaczył kiedyś defiladę kombatantów, westchnął podobno: żebym miał was tylu w dwudziestym roku, to nie na Kijów, a na Moskwę bym poszedł! <br>Czyżby z takich kombatantów był właśnie Wojtasik? Bo nie do wiary, ale Wojtasik był akowcem. Czyżby dopiero niedawno się podpiął?<br>Cóż, jednak wyjątek naprawdę może potwierdzać regułę. Do tej pory, w przeciwieństwie do ,,utrwalaczy władzy ludowej'', akowcy czy żołnierze Andersa stanowili bardzo spokojną i sympatyczną grupę. Nikt z nich nie wdzierał się na chama do gabinetu. Wspomnienia też dozowali ostrożnie. Adam pamiętał, jak ze zdziwieniem, podczas wypisywania wniosku do renty