Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
szalonymi zakosami sunie facet na motorze, nierzeźbiony obszarpaniec; bardzo wolno, lecz czasami znienacka dodając na moment gazu. Bezwładnie przewieszony przez kierownicę, wydaje się zupełnie nie kierować maszyną, raczej jakby to motocykl nim i samym sobą powodował.
Najpierw Hunt pomyślał, że gość nie żyje - ale nie: ciało reaguje prawidłowo, utrzymuje równowagę, podpiera maszynę na zakrętach.
Podręczny czar powiększenia. Harley Davidson.
- Niech zgadnę. Poumpree AKA kutas złamany.
- Zero elektroniki, panie. Zabytek, przejedzie przez wszystkie światła.
- Dawaj go tu.
Sytuacja na froncie przedstawiała się coraz gorzej. Im zacieklej diabeł/Armia bronił Strefy, tym większe siły ściągały policje, tym trudniej przychodziło zatrzymać mieszkańców w domach
szalonymi zakosami sunie facet na motorze, nierzeźbiony obszarpaniec; bardzo wolno, lecz czasami znienacka dodając na moment gazu. Bezwładnie przewieszony przez kierownicę, wydaje się zupełnie nie kierować maszyną, raczej jakby to motocykl nim i samym sobą powodował. <br>Najpierw Hunt pomyślał, że gość nie żyje - ale nie: ciało reaguje prawidłowo, utrzymuje równowagę, podpiera maszynę na zakrętach. <br>Podręczny czar powiększenia. Harley Davidson. <br>- Niech zgadnę. Poumpree AKA kutas złamany. <br>- Zero elektroniki, panie. Zabytek, przejedzie przez wszystkie światła. <br>- Dawaj go tu. <br>Sytuacja na froncie przedstawiała się coraz gorzej. Im zacieklej diabeł/Armia bronił Strefy, tym większe siły ściągały policje, tym trudniej przychodziło zatrzymać mieszkańców w domach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego