której to akceptacji nie towarzyszy <page nr=13> też znamion stylistycznych, kompozycyjnych, gatunkowych, lecz jest wyłącznie tzw. światłem przedstawionym. Taka redukcja nie zgadza się ani z obowiązującym programem, ani z podręcznikami literatury, ani z tym, czego się dziś uczy na filologii polskiej.<br> A przecież kuratoria dysponują już ministerialnym dokumentem, czyli programem do dziesięciolatki podpisanym do próbnych wdrożeń. W hasłach tego programu literatura jako literatura została w pełni doceniana, nie ma więc najmniejszych powodów do obaw, iż temat dotyczący np. rozwoju polszczyzny w dobie renesansu i różnorodności form literackich, jak też temat poświęcony romantycznej fantastyce, wizyjności, subiektywizmowi i emocjonalizmowi lub temat wymagający opisu ewolucji form