instynktownie wiedziała już, że nieznajomy to bandyta i w dodatku kłamie. Ten mężczyzna planował ją zabić.<br>- Nie ruszaj się i nie próbuj nic robić - powiedział. - Idę do kuchni napić się czegoś, a potem sobie pójdę, obiecuję. Ale nie ruszaj się z miejsca.<br>Ewa zdecydowała jednak, że będzie robić to, co podpowiada jej instynkt i zdecydowanie walczyć o swoje życie. Do tej chwili znajdowała się pod całkowitą kontrolą, zastraszona, posłuszna gwałcicielowi. Teraz, po raz pierwszy, sprzeciwiła się jego woli. Kiedy wyszedł z sypialni, wstała z łóżka i poszła za nim. Doszła do korytarza - był zbyt zajęty, żeby usłyszeć jej kroki - i zobaczyła