Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Płomyk
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1953
wszyscy słyszeli.
- W zeszłym roku, jak byłam przewodniczącą samorządu, to bardzo dużo pomagała mi w pracy Joasia, chociaż ona wcale nie była w zarządzie. Ale Joasia często robiła rozmaite uwagi - ot tak sobie... Spojrzała na gazetkę - i już coś tam skrytykowała. Wysłuchała sprawozdania i też... Albo poprawiła złe zdanie. Albo podsunęła coś nowego. Ja słuchałam, co mówi Joasia. I myślałam nieraz: "Dobra przewodnicząca byłaby z Joasi. Wszystko widzi. Ma tyle pomysłów. I bardzo się ucieszyłam, kiedy w tym roku zastała wybrana na przewodniczącą klasy - i to prawie jednogłośnie. Ale później, przez te pięć miesięcy, to znowu nieraz myślałam sobie: "Czy Joasia
wszyscy słyszeli. <br>- W zeszłym roku, jak byłam przewodniczącą samorządu, to bardzo dużo pomagała mi w pracy Joasia, chociaż ona wcale nie była w zarządzie. Ale Joasia często robiła rozmaite uwagi - ot tak sobie... Spojrzała na gazetkę - i już coś tam skrytykowała. Wysłuchała sprawozdania i też... Albo poprawiła złe zdanie. Albo podsunęła coś nowego. Ja słuchałam, co mówi Joasia. I myślałam nieraz: "Dobra przewodnicząca byłaby z Joasi. Wszystko widzi. Ma tyle pomysłów. I bardzo się ucieszyłam, kiedy w tym roku zastała wybrana na przewodniczącą klasy - i to prawie jednogłośnie. Ale później, przez te pięć miesięcy, to znowu nieraz myślałam sobie: "Czy Joasia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego