Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
film z Księżyca, powszechnie znany,
Obiegł dosłownie wszystkie ekrany.

Rzekł pan Soczewka: "Nie dbam o sławę,
Wiem tylko jedno: muszę niebawem
Znów stworzyć takie filmowe dzieło,
Które by całym światem wstrząsnęło!
Księżyc to fraszka. Teraz dopiero
Cudów dokażę moją kamerą.
Zgłębię ocean, zgłębię go do dna,
Nęci mnie taka podróż podwodna!
Nikt jeszcze nie wie, co się tam dzieje,
Dowiem się pierwszy i mam nadzieję,
Że rząd mi na to przyzna fundusze.
Teraz do pracy zabrać się muszę!"

Przygotowania dość długo trwały,
Lecz pan Soczewka był tak wytrwały,
Że przed upływem ośmiu miesięcy
Miał już gotowe wszystko, mniej więcej.
Myśl powziął
film z Księżyca, powszechnie znany,<br>Obiegł dosłownie wszystkie ekrany.<br><br>Rzekł pan Soczewka: "Nie dbam o sławę,<br>Wiem tylko jedno: muszę niebawem<br>Znów stworzyć takie filmowe dzieło,<br>Które by całym światem wstrząsnęło!<br>Księżyc to fraszka. Teraz dopiero<br>Cudów dokażę moją kamerą.<br>Zgłębię ocean, zgłębię go do dna,<br>Nęci mnie taka podróż podwodna!<br>Nikt jeszcze nie wie, co się tam dzieje,<br>Dowiem się pierwszy i mam nadzieję,<br>Że rząd mi na to przyzna fundusze.<br>Teraz do pracy zabrać się muszę!"<br><br>Przygotowania dość długo trwały,<br>Lecz pan Soczewka był tak wytrwały,<br>Że przed upływem ośmiu miesięcy<br>Miał już gotowe wszystko, mniej więcej.<br>Myśl powziął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego