Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
chwasty, karmił kozę i osiołka objuczonego bagażem. Ciemnowłosy, zgarbiony chłop o pomarszczonej twarzy oparł brodę na sękatym kiju i patrzał uporczywie ku wschodniej stronie, gdzie przy ozłoconej refleksami zachodzącego słońca chałupie - odległej może o dwa stadiony - kręciło się kilku ludzi. Chłop patrzył, broda mu drgała i pionowa zmarszczka między brwiami pogłębiała się coraz bardziej. Obok niego leżały niewielkie tłumoczki w szarych płachtach.
Dziecko przy piersi snadź usnęło, bo kobieta ostrożnie złożyła je na trawie, przysłoniła pierś tuniką i sięgnęła po jeden z węzełków. Wyjęła dwa placki jęczmienne i kilka garści solonych oliwek. Dzieci podbiegły do niej. Kobieta rozłamała placek na cztery części
chwasty, karmił kozę i osiołka objuczonego bagażem. Ciemnowłosy, zgarbiony chłop o pomarszczonej twarzy oparł brodę na sękatym kiju i patrzał uporczywie ku wschodniej stronie, gdzie przy ozłoconej refleksami zachodzącego słońca chałupie - odległej może o dwa stadiony - kręciło się kilku ludzi. Chłop patrzył, broda mu drgała i pionowa zmarszczka między brwiami pogłębiała się coraz bardziej. Obok niego leżały niewielkie tłumoczki w szarych płachtach.<br>Dziecko przy piersi snadź usnęło, bo kobieta ostrożnie złożyła je na trawie, przysłoniła pierś tuniką i sięgnęła po jeden z węzełków. Wyjęła dwa placki jęczmienne i kilka garści solonych oliwek. Dzieci podbiegły do niej. Kobieta rozłamała placek na cztery części
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego