klecą starce baśnie,<br>Dziecko wie nieśmiertelność. A to grunt jest właśnie,<br>Kawał gruntu tłustego, gdzie Jadam - Piast orał<br>I w niebie chyba radło kupił za pastorał,<br>Brodzą chłopi w listowiu cmentarzowych zniczy,<br>Nie wierząc, by gospodarz miał odejść... tak, z niczym.</><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>GRUDZIEŃ CZYLI ŻYCZENIE ŚWIĄTECZNE</><br><br>Niechaj każdy języka naszego choć pogłos,<br>W szlachectwie stodół naszych dojrzewa jak pokos,<br>Bo gdzież się podziewają tych plemion zaploty, <br>Co ziarno mowy świętej gnały precz za płoty?<br>Pomnę ja czas przetrwania, gdy po rżyskach błądząc<br>Szukał manny wzgardzonej pogorzelec i ksiądz...<br><br>Niechaj każdy zwyczaju naszego choć okruch<br>Jako w całun powzięty będzie w lniany obrus