Nowej Anglii: Narragansettowie, Nipmukowie i Pokassetowie obiecali pomoc. Zyskał też sympatię plemienia Abnaki z Maine, a nawet niektórych "modlących się Indian". Niantikokiowie, Mohigeni, Pekoci współpracujący z białymi, odmówili poparcia. Nawet Sakonnetowie, spokrewnieni z Wampanoagami, nie spieszyli się z deklaracją, że staną do walki po stronie Filipa.<br>Wiosną 1671 roku, kiedy pogłoski o planowanym buncie stały się już powszechne, wezwano króla Filipa do Taunton na ostateczną rozmowę. W jednym końcu sali zgromadzili się purytańscy osadnicy o wyglądzie inkwizytorów. Byli w ciemnych strojach bez ozdób, mieli krótko ścięte włosy i surowe oblicza, które tchnęły nienawiścią do niepokornych "podopiecznych". Naprzeciw zajęli miejsca wojownicy króla