rejonu prawego filara. Z Morskiego Oka natychmiast wyruszyło siedmiu taterników pod kierownictwem znanego alpinisty, Stanisława Biela, aby zlokalizować wypadek. Zawiadomiono i nas w Zakopanem. Tuż po północy znaleźliśmy się w schronisku; było już wiadomo, że w kominie spadającym na Małą Galerię Cubryńską tkwi oczekujący na pomoc wspinacz. Pamiętam, była piękna pogodna noc, wygwieżdżone niebo, doskonały śnieg, szybko więc wyszliśmy do Dolinki za Mnichem, by na skraju Zadniej Galerii Cubryńskiej założyć bazę. Kontakt z oczekującym pomocy był dobry, on rozumiał nasze pokrzykiwania, a my jego odpowiedzi. Pierwsze zaskoczenie - jest sam, towarzysz wspinaczki rozpłynął się w mroźnym powietrzu. Podczas gdy jedna grupa docierała