bardzo się cieszę, a szanownego pana wprost zapytam, spacer czy sprawunki? A może misja? To teraz takie modne słówko: misja.<br>- Przyznam, że nie byłem w stanie nadążyć za modą - z dziwnym dla siebie drżeniem w głosie odpowiedział Jassmont. - Raczej spacer.<br>- Nie zaskoczę pana, ale spodziewałem się, że tak pan powie - pogodnie, bez triumfu rzekł Ossowiecki.<br>Jassmont poczuł się mimo to jak student czekający przed salą egzaminacyjną. Ossowiecki deprymował go.<br>- Zatem mogę sądzić, że nie jest pan szczególnie zajęty.<br>- Tak, mam wolną chwilę - przyznał Jassmont.<br>- To dobrze się składa, zapraszam pana na kawę i coś słodkiego, nie uwierzy pan, ale straszny łasuch