Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 27.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
ekspedientka, od której pracownik hurtowni przyjął tuż przed napadem zamówienie na alkohol. - Wybiegłem na ulicę, pan Kazimierz (napadnięty - przyp. red.) leżał przy samochodzie - opowiada inny pracownik sklepu. - W pierwszej chwili nie poznałem go. Miał ogromnego guza z tyłu głowy i spuchniętą lewą część twarzy. Słaniał się na nogach, więc wezwaliśmy pogotowie. Napastnicy wyrwali mężczyźnie torbę, w której znajdowało się 10 tys. zł i uciekli. Konwojent, nim przyjechał na Pragę, był w kilku innych punktach. Podobnie, jak na Wileńskiej zbierał w nich zamówienia i pieniądze ze sprzedaży alkoholu. - Ranny trafił na neurologię, gdzie przeszedł kontrolne badania lekarskie - mówi jeden z policjantów zajmujących
ekspedientka, od której pracownik hurtowni przyjął tuż przed napadem zamówienie na alkohol. - Wybiegłem na ulicę, pan Kazimierz (napadnięty - przyp. red.) leżał przy samochodzie - opowiada inny pracownik sklepu. - W pierwszej chwili nie poznałem go. Miał ogromnego guza z tyłu głowy i spuchniętą lewą część twarzy. Słaniał się na nogach, więc wezwaliśmy pogotowie. Napastnicy wyrwali mężczyźnie torbę, w której znajdowało się 10 tys. zł i uciekli. Konwojent, nim przyjechał na Pragę, był w kilku innych punktach. Podobnie, jak na Wileńskiej zbierał w nich zamówienia i pieniądze ze sprzedaży alkoholu. - Ranny trafił na neurologię, gdzie przeszedł kontrolne badania lekarskie - mówi jeden z policjantów zajmujących
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego