Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Choć oboje byliśmy zaskoczeni cenami w San Remo. Wizyta w salonie kosztowała ponad 500 zł! To bardzo dużo. Nie zraziło nas to jednak przed wyprawą do kasyna, ale zaglądaliśmy tylko przez uchylone drzwi, jak wygląda wielki świat ludzi tracących olbrzymie pieniądze.
Poznaliśmy miejscowe zwyczaje, o których wcześniej nie mieliśmy zielonego pojęcia. Wręcz święta dla Włochów sjesta - dla nas była udręką.
Byłam zaskoczona niesamowitą życzliwością ludzi. Nikt nas nie poganiał, nikt nie krzyczał, wszyscy byli uśmiechnięci i przyjaźnie nastawieni. Pomagali nam, gdy nie mogliśmy sobie poradzić sami.
Pobyt w restauracji był dla mnie wielkim stresem, ale tylko na początku. Zobaczyłam krewetki na
Choć oboje byliśmy zaskoczeni cenami w San Remo. Wizyta w salonie kosztowała ponad 500 zł! To bardzo dużo. Nie zraziło nas to jednak przed wyprawą do kasyna, ale zaglądaliśmy tylko przez uchylone drzwi, jak wygląda wielki świat ludzi tracących olbrzymie pieniądze. <br>Poznaliśmy miejscowe zwyczaje, o których wcześniej nie mieliśmy zielonego pojęcia. Wręcz święta dla Włochów sjesta - dla nas była udręką. <br>Byłam zaskoczona niesamowitą życzliwością ludzi. Nikt nas nie poganiał, nikt nie krzyczał, wszyscy byli uśmiechnięci i przyjaźnie nastawieni. Pomagali nam, gdy nie mogliśmy sobie poradzić sami.<br>Pobyt w restauracji był dla mnie wielkim stresem, ale tylko na początku. Zobaczyłam krewetki na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego