Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
wiadomo kiedy, zasypiając pomyślałam: jutro. Jutro.
Przysuwam się do okna. Pada deszcz. Już wieczór, właściwie zmierzch, "szara godzina", pora, którą uwielbiam. Uwielbiałam. Patrzę, jak w deszczowej mgiełce już świecą latarnie uliczne, zapalają się pierwsze światła w oknach, coraz więcej, coraz mleczniej, a na zachodzie niebo się czerwieni. Na szybę padają pojedyncze krople. Patrzę, jak powoli spływają. Jedna po drugiej. Potem ulewa. Dudni.
I nagle - słyszę kroki na schodach. To nie kroki sąsiadki, która powłóczy nogami. Serce łomoce, podchodzi aż pod gardło. Ale dlaczego on nie biegnie? Dlaczego idzie powoli? Zawsze biegł do mnie, a teraz... Dzwonek. Odrywam się od okna. Schodzę
wiadomo kiedy, zasypiając pomyślałam: jutro. Jutro. <br>Przysuwam się do okna. Pada deszcz. Już wieczór, właściwie zmierzch, "szara godzina", pora, którą uwielbiam. Uwielbiałam. Patrzę, jak w deszczowej mgiełce już świecą latarnie uliczne, zapalają się pierwsze światła w oknach, coraz więcej, coraz mleczniej, a na zachodzie niebo się czerwieni. Na szybę padają pojedyncze krople. Patrzę, jak powoli spływają. Jedna po drugiej. Potem ulewa. Dudni. <br>I nagle - słyszę kroki na schodach. To nie kroki sąsiadki, która powłóczy nogami. Serce łomoce, podchodzi aż pod gardło. Ale dlaczego on nie biegnie? Dlaczego idzie powoli? Zawsze biegł do mnie, a teraz... Dzwonek. Odrywam się od okna. Schodzę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego