to w zasięgu ludzkich możliwości. (...) Konserwatysta widzi nie tylko rzeczy, ale i wartości w kołowrocie płodzenia, narodzin i śmierci, żadna wartość nie powstaje, aby równocześnie inna wartość nie ginęła. Najbardziej jasna myśl tworzy gdzieś nową ciemność, lekarstwo tworzy inną chorobę, nowe szczęście nowe pożądanie. Nie da się zaprzeczyć postępowi w pojedynczych przypadkach, ale w całości widzianej z góry kompensuje go regres w innym miejscu"</> (Georg Quabbe). Równocześnie jednak, jak pisałem na początku, konserwatywny rewolucjonista, żyje po "czasie osiowym", dlatego pozbawiony jest iluzji i w całym wymiarze i z całą ostrością rozpoznaje zniszczenia jakie dokonane zostały przez <orig>demoliberalizm</> i jego dzieci - marksizm