Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
mam ja?
- Marne - przyznał Reynevan. - Bo po prawdzie moich wątpliwości też nie udało ci się rozwiać. I mało robisz w tym kierunku. Kim jesteś? Skąd tu przybyłeś?
- Tego, kim jestem - odpowiedział spokojnie waligóra - nie pojmiesz. Ani tego, skąd przybyłem. Tego zaś, jak się znalazłem akurat tutaj, sam do końca nie pojmuję. Jak mówi poeta: Nie wiem, jak w one zaszedłem dzierżawy.
Io non so ben ridir com'i' v'intrai,
tant'era pien di sonno a quel punto
che la verace via abbandonai.
- Jak na przybysza z zaświatów - pokonał zdumienie Reynevan - nieźle znasz języki ludzi. I poezję Dantego.
- Jestem... - rzekł Samson po chwili milczenia
mam ja? <br>- Marne - przyznał Reynevan. - Bo po prawdzie moich wątpliwości też nie udało ci się rozwiać. I mało robisz w tym kierunku. Kim jesteś? Skąd tu przybyłeś?<br>- Tego, kim jestem - odpowiedział spokojnie waligóra - nie pojmiesz. Ani tego, skąd przybyłem. Tego zaś, jak się znalazłem akurat tutaj, sam do końca nie pojmuję. Jak mówi poeta: Nie wiem, jak w one zaszedłem dzierżawy.<br>Io non so ben ridir com'i' v'intrai,<br>tant'era pien di sonno a quel punto<br>che la verace via abbandonai.<br>- Jak na przybysza z zaświatów - pokonał zdumienie Reynevan - nieźle znasz języki ludzi. I poezję Dantego. <br>- Jestem... - rzekł Samson po chwili milczenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego