Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Żeby się pochwalić posesją. Bo też nie widzi w "partnerce" osoby, ale gadżet - ozdóbkę, a raczej ozdupkę do pochwalenia się kolegom na przyjęciu lub estetyczne wypełnienie fotela przy kierowcy dobrego samochodu. Jest lepsza, bo bardziej zauważalna od złotego sygnetu czy niezwykle drogiego krawata. Jest inwestycją we własny wizerunek, kokardką na pokaz, bo na spotkaniach i tak nie musi otwierać ust. A potem, jak wejdą nowe modele, to się ją wymieni. Kupi się nowy schronik. I dobrze, ten mechanizm regulują prawa rynku. Te zakątki, które nie leżą w dobrych dzielnicach, często się zmienia. Najprymitywniejszym sposobem zmiany jest "pensjonacik" wynajęty w agencji. Jak
Żeby się pochwalić posesją. Bo też nie widzi w "partnerce" osoby, ale gadżet - ozdóbkę, a raczej <orig>ozdupkę</> do pochwalenia się kolegom na przyjęciu lub estetyczne wypełnienie fotela przy kierowcy dobrego samochodu. Jest lepsza, bo bardziej zauważalna od złotego sygnetu czy niezwykle drogiego krawata. Jest inwestycją we własny wizerunek, kokardką na pokaz, bo na spotkaniach i tak nie musi otwierać ust. A potem, jak wejdą nowe modele, to się ją wymieni. Kupi się nowy <orig>schronik</>. I dobrze, ten mechanizm regulują prawa rynku. Te zakątki, które nie leżą w dobrych dzielnicach, często się zmienia. Najprymitywniejszym sposobem zmiany jest "pensjonacik" wynajęty w agencji. Jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego