Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
mi się wstyd. - Czy nie macie jakiejś książki u dżudo?
- O dżudo? - zdumiał się Tell. - Och, rozumiem, pan nie chce, żeby powtórzyła się dzisiejsza przygoda.
Nagle nieśmiało odezwał się Wiewiórka:
- Ja mam podręcznik dżudo. Mogę go panu pożyczyć. No tak zaczął się tłumaczyć chłopcom. -- Jestem najsłabszy, najmniejszy, każdy mnie potrafi pokonać. Więc postanowiłem nauczyć się dżudo. W tajemnicy przed wszystkimi. Ale skoro pan Samochodzik potrzebuje podręcznika...
To mówiąc Wiewiórka pobiegł do namiotu i przyniósł książkę. - Dziękuję ci - uściskałem go serdecznie. I pomyślałem o straszliwej ciotce Zenobii. Zapewne spokojnie spała w swoim domku, nie domyślając się, że oto jej przeciwnik dostał do
mi się wstyd. - Czy nie macie jakiejś książki u dżudo?<br>- O dżudo? - zdumiał się Tell. - Och, rozumiem, pan nie chce, żeby powtórzyła się dzisiejsza przygoda.<br>Nagle nieśmiało odezwał się Wiewiórka:<br>- Ja mam podręcznik dżudo. Mogę go panu pożyczyć. No tak zaczął się tłumaczyć chłopcom. -- Jestem najsłabszy, najmniejszy, każdy mnie potrafi pokonać. Więc postanowiłem nauczyć się dżudo. W tajemnicy przed wszystkimi. Ale skoro pan Samochodzik potrzebuje podręcznika...<br>To mówiąc Wiewiórka pobiegł do namiotu i przyniósł książkę. - Dziękuję ci - uściskałem go serdecznie. I pomyślałem o straszliwej ciotce Zenobii. Zapewne spokojnie spała w swoim domku, nie domyślając się, że oto jej przeciwnik dostał do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego